Prolog

Moje życie to totalna rutyna.
Już dawno w nią popadłem.
Wstaję, jem, uczę się, potem zaprowadzam siostrę na totalnie nudne zajęcia tańca, gdzie na korytarzu otacza mnie zbyt dużo czterdziestoletnich matek.
W końcu do mojej rutyny dodam jeszcze jeden element.
Patrzenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz